Nowenna do MB Nieustającej Pomocy
W każdą środę w łączności z Mszą Świętą o godz. 7:00 oraz o godz. 18:00. W październiku w łączności z Mszą Świętą o godz. 7:00 i godz. 18:30.
Jest możliwość przekazania prośby, czy podziękowania za pomocą naszej parafialnej aplikacji patrz- zakładka formularze.
HISTORIA IKONY MATKI BOŻEJ NIEUSTAJĄCEJ POMOCY
Oryginał obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy znajduje się w kościele św. Alfonsa Liguori na Wzgórzu Ekwilińskim w Rzymie pod opieką zakonu Redemptorystów. Najprawdopodobniej powstał na wschodzie około XII wieku, na terenach ruskich, serbskich lub greckich. Być może, co jest zgodne z niektórymi przekazami historycznymi, jego powstanie miało miejsce na terenie Bizancjum lub w klasztorze Hilmadar na świętej górze Atos. Wizerunek Matki Bożej namalowano na desce o wymiarach 54×41,5 cm. Nie jest więc to wielki obraz – najprawdopodobniej noszono go bowiem w procesjach. Początkowo nosił on tytuł Matki Bożej Bolesnej, a dopiero później Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Istnieją jednak inne opinie, a raczej pobożne legendy, które datują powstanie wizerunku Matki Bożej Nieustającej Pomocy nawet na pierwszy wiek chrześcijaństwa i przypisują autorstwo ikony świętemu Łukaszowi. Ostatnie badania wykazały natomiast, że deski, na których namalowano ikonę, pochodzą z XIV wieku, a samo malowidło – z XVI wieku. Istnieje również legenda, zgodnie z którą obraz został skradziony w XV lub XVI wieku przez kupca z Krety. Następnie miał być przewieziony do Rzymu na statku. Według podania w trakcie podróży rozpętał się sztorm, ale dzięki wstawiennictwu Matki Bożej wszyscy pasażerowie ocaleli. Ów kupiec przed śmiercią podarował ikonę przyjacielowi z Rzymu, aby ten przekazał go kościołowi miejskiemu. Chciał, żeby ten obraz służył ludziom. Jednak przyjaciel zatrzymał go dla siebie aż do śmierci. Dopiero za sprawą objawienia Matki Bożej i wyraźnego jej życzenia przekazanego córce przyjaciela, obraz trafił do kościoła św. Mateusza (Matka Boża chciała, aby obraz umieszczono w Rzymie, między Bazyliką Matki Bożej Większej a bazyliką św. Jana na Lateranie). Trzy wieki później, po wojnie francusko-włoskiej i zniszczeniu Rzymu przez wojska Napoleona, w 1798 roku obraz przeniesiono do kościoła Posterula w Rzymie. Siedemdziesiąt lat później do Rzymu przybyli Redemptoryści i podjęli się odbudowy kościoła na gruzach kościoła św. Mateusza. Otrzymał on wezwanie św. Alfonsa Liguori.
Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności (odnalazł go zakonnik Michał Marchi) odzyskano cudowny obraz i restaurowano go za sprawą papieża Piusa IX (restauracji dokonał Polak – Leopold Nowotny). Tutaj zaczyna się prawdziwa i potwierdzona historia ikony. Papież powierzył obraz zakonowi Redemptorystów 26 kwietnia 1866 i pozwolił na koronację obrazu, której dokonał dziekan Kapituły Watykańskiej dnia 23 czerwca 1867. W tym samym roku miał miejsce pierwszy cud (uzdrowienia dziecka) podczas uroczystej procesji. To wydarzenie upamiętnia kopia obrazu przy Via Merulana 276 w Rzymie. Od tego czasu Redemptoryści rozpowszechniają wizerunek Matki Bożej na całym świecie, a jedną z form kultu było zakładanie specjalnych bractw modlitewnych, działających na podstawie pozwolenia Stolicy Apostolskiej z 1876 roku. Kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy rozpowszechnił się właściwie na całym świecie dzięki homiliom i misjom Redemptorystów. Nabożeństwa w bractwach odbywały się w pierwszą niedzielę miesiąca i obejmowały modlitwę, kazanie, odczytywanie intencji, wystawienie Najświętszego Sakramentu, litanię, nowennę i błogosławieństwo. Święto Matki Bożej Nieustającej Pomocy początkowo było obchodzone w niedzielę przed wspomnieniem Św. Jana Chrzciciela, a aktualnie jest obchodzone 27 czerwca. Najbardziej znaną modlitwą jest Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
ZNACZENIE IKONY MATKI BOŻEJ NIEUSTAJĄCEJ POMOCY
Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy jest ikoną. Oznacza to, że Osoby na niej przedstawione są obecne w sposób duchowy, są uobecnione za pomocą obrazu (ikona uobecnia to, co przedstawia). Z zachowaniem odpowiednich proporcji w stosunku do sakramentów określonych w katechizmie, ikonę również można nazwać sakramentem (przedmiotem teofanicznym, uobecniającym) – widzialnym znakiem nadprzyrodzonej Bożej obecności, Boga niewidzialnego. Takim sakramentem nazywa się także Pismo Święte, a czasem wspólnotę Kościoła. Ikona jest więc czymś więcej niż obrazem i elementem dekoracji ołtarza lub innego świętego miejsca – poprzez swoje piękno wskazuje na inną rzeczywistość, ponadmaterialną, mistyczną. Czytanie ikony ma zaspokoić naszą tęsknotę za rzeczywistością Królestwa Bożego, której oczekujemy, ma rozbudzić naszą wiarę, rozpalić miłość i obudzić nadzieję, a także doprowadzić do wewnętrznej przemiany i oczyścić. Adoracja ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy ma nas uzdolnić do miłości bliźnich i do stawania się dla nich wsparciem, nieustającą pomocą.
Ikony nie wskazują nigdy na Boga Ojca ani Ducha Świętego (jedyną możliwością jest ukazanie ikony Trójcy Świętej tak, jak zostało to uczynione na ikonie A. Rublowa.), ale zawsze na Chrystusa, który jest obrazem (ikoną) Boga niewidzialnego (por. Kol 1,15). Ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy w pewien sposób odwołuje się jednak do relacji pomiędzy Synem Bożym, Bogiem Ojcem, a przede wszystkim – za pomocą jednoznacznego gestu Maryi – wskazuje na Chrystusa, jako centralną postać ikony.
Autor ikony nie jest tylko malarzem – tworzy bowiem ikonę na podstawie specjalnych zasad, które powstawały w kościele wschodnim, nawet w formie specjalnych podręczników o pisaniu ikon. Takim podręcznikiem (podlinnik lub z greki – hermeneia) było np. dzieło Dionizego z Furny, spisane w XVIII w. na górze Atos. Pisanie ikony wymagało od jej autora napisania najpierw ikony w sobie samym, w swoim wnętrzu. Musiał on przygotowywać się do stworzenia ikony przez praktyki ascetyczne, post, a także modlitwę. Autorzy ikon zwykle nie są znani z imienia i nazwiska, nie podpisują się na swoich ikonach, aby zwracać uwagę wyłącznie na osoby na niej przedstawione, a nie na siebie. Pokora autora ikony ma nawiązywać do słów św. Jana Chrzciciela: potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał (J 3,30). Ikona nie musi prowadzić do zachwytów i przeżyć estetycznych, choć coraz częściej upiększa się ikony, złoci, koronuje (zwłaszcza ikony maryjne), dekoruje drogimi kamieniami. Prostota i piękno ikony (oryginał ikony w Rzymie jest ustawiony jedyne za szklaną szybą, bez ozdób i upiększeń) tkwi jednak w tym, co, a raczej kogo uobecnia, a nie w tym, jaki jest jej wygląd zewnętrzny. Dlatego nie należy jej podziwiać ze względu na walory artystyczne, ale każde czytanie ikony poprzedzić ascezą, postem, modlitwą, prosić o łaskę bożą, o dary Ducha Świętego, o zrozumienie, wrażliwość, umiejętność kontemplacji i odczytania tego, co jest zakryte symbolami i znakami.
Ikona jest zawsze naznaczona wieloma znaczeniami symbolicznymi. Są one zwykle oparte na objawieniu – Piśmie Świętym lub Tradycji Kościoła. Dlatego też, choć można by zastanawiać się nad niekonsekwencjami autora ikony i jej wadami (np. Chrystus jest przedstawiony jako małe dziecko, ale rysy twarzy ma chłopięce; aniołowie są nienaturalnie małymi postaciami; mało interesujących szczegółów, schematyczność, sztywność, skromność i prostota), to niektóre z nich wynikają z zasad pisania ikon, a niektóre są mniej istotne – ikona ma być raczej obrazem, oknem otwartym na inny świat, inną rzeczywistość, nie musi realistycznie odtwarzać naszej rzeczywistości z zachowaniem wszystkich detali. Ikona ma wznosić nas do rzeczywistości pozamaterialnej, do Chrystusa, który przebywa w chwale w Królestwie Boga Ojca. Postacie przedstawione na ikonie są przebóstwione, wypełnione bożym światłem i Jego chwałą, są inne niż my, żyjący jeszcze na tym świecie.
Analiza Postaci na wizerunku MB Nieustającej Pomocy.
Ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy przedstawia 4 postacie: Matkę Bożą z Dzieciątkiem na rękach oraz Archaniołów po prawej (Archanioł Gabriel) i po lewej stronie (Archanioł Michał), którzy trzymają w rękach narzędzia Męki Pańskiej. Nad każdą z postaci napisane są greckie litery oznaczające jej imię, stąd mamy pewność, kogo dokładnie przedstawia ikona.
MARYJA – NIEUSTAJĄCA POMOC I WZROK MATKI
Maryja, której inicjały odczytujemy jako Maria, Matka Boga”, jest ubrana w czerwoną tunikę i ciemnoniebieski (precyzyjniej: jest to kolor ultramaryny) płaszcz wykończony od spodu kolorem zielonym, a jej głowę okrywa welon. Kolory jej szat to barwy królewskie, w czasie powstawania ikony mogła je nosić wyłącznie cesarzowa. Czerwona tunika jest znakiem dziewictwa Niepokalanej – w okresie, w którym powstała ikona, taką tunikę nosiły właśnie dziewice. Maryja siedzi frontem, twarzą do nas (oznacza to świętość – osoby, które nie są święte albo ich świętość nie jest znana, są na ikonach przedstawione bokiem, z profilu). Jej twarz ma kolor ziemi, ponieważ jest córką Adama (adamah w języku hebrajskim oznacza ziemię), ojca rodzaju ludzkiego. Ma nienaturalnie wydłużony nos – jest to oznaka przebóstwienia ciała ludzkiego i szlachetności – Maryja nie jest już kuszona przez zapachy” tego świata, ale uczestniczy w życiu Królestwa Bożego. Wąskie usta to znak, że przebóstwione ciało nie potrzebuje pokarmu, a także znak ciszy, pokory i czystości. Maryja ma również ledwo widoczne uszy, schowane pod czepkiem, ponieważ jest teraz wsłuchana w wolę bożą, a nie w dźwięki i hałasy tego świata.
Na welonie umieszczony został krzyż promienisty podobny do gwiazdy i gwiazda z ośmioma promieniami, które są symbolami macierzyństwa Matki Jezusa. Niewykluczone, że mogły one zostać domalowane do ikony już po jej powstaniu. Ich znaczenie można odczytać w odniesieniu do Maryi jako Gwiazdy (w niektórych modlitwach odnosi się do niej wezwanie – Gwiazdo zaranna, której wyczekują żeglarze”; drugie znaczenie odnosi się do Maryi, która prowadzi do Chrystusa jak gwiazda betlejemska – por. Mt 2,12).
Matka Boża jest jakby lekko pochylona w stronę Dzieciątka, ale Jej wzrok jest skierowany ku wpatrującemu się w ikonę. Nie spogląda ani na Chrystusa, ani na aniołów, ani w żadne inne miejsce. Wydaje się jakby przemawiała do patrzących na ikonę oraz wskazywała im prawą ręką na Swojego Syna (jest to tak zwany obraz wskazujący drogę – Hodegetria; drogą zaś jest sam Jezus – por. J 14,1-7). Wskazywanie Chrystusa to znak prawdziwej mądrości Maryi. Jednym z jej wezwań jest właśnie Stolica Mądrości” – na zatytułowanych tym wezwaniem ikonach pokazuje ona Chrystusa, podnosi go na rękach przed sobą, aby pokazać Go całemu światu. W tym geście Maryja jest nie tylko drogowskazem, wskazującym w pierwszej kolejności nie na siebie, ale na Chrystusa, ale jest też prawdziwą, archetypiczną matką, która stawia na pierwszym miejscu swoje dziecko i jego potrzeby. W ikonie zwraca uwagę właśnie ten ludzki, jakże prosty gest przytulenia dziecka przez matkę, wzięcia jego rączek w swoje ręce (jest to geometryczny środek ikony), okazania mu czułości i poczucia bezpieczeństwa. Wbrew temu, że ikona przedstawia rzeczywistość pozaziemską, jest to także obraz ziemski, bardzo ludzki.
Na tej ikonie, co opiszę jeszcze poniżej, bardzo istotna jest gra spojrzeń. Pierwsze wrażenie jest takie – Maryja wskazuje Chrystusa, ale nie patrzy na niego, lecz na modlących się przed jej wizerunkiem, jakby zachęcając, aby w chwili trwogi uciekli się w jej ramiona tak samo, jak to zrobił Chrystus (dlatego właśnie nazywamy ją Pośredniczką Łask, mediatorką, pomocnicą). Spojrzenie Maryi jest w pewnym sensie porażające (z tego powodu nazywano ją kiedyś Matką Bolesną, a w niektórych parafiach maluje się ikony na nowo, rozjaśniając oblicze Maryi, dodając jej więcej uśmiechu i radości, chcąc jakby uciec od powagi i spokoju bijącego z jej oblicza) – pełne miłości, opanowania, czułości, dobroci, delikatności, wrażliwości, cierpliwości i pokoju; sprawia, że nie można od niej oderwać wzroku. Jest to znak miłości do Chrystusa, ale także do całego Kościoła, do każdego z nas. Maryja w tym spojrzeniu jest całkowicie gotowa do pomocy, bardzo zdecydowana, jakby nic nie mogło stanąć na przeszkodzie jej miłości do nas. Jej spojrzenie, choć nieme, zdaje się wyrażać chęć powiedzenia czegoś istotnego temu, kto modli się przed ikoną. Można zaobserwować, że Maryja nie patrzy wprost na adorującego ikonę, ale dalej, w głębię tej osoby. W Nowennie modlimy się takimi słowami: () z taką czułością z tego cudownego obrazu na nas spoglądasz ()”.
Maryja na ikonie jest smutna, być może w myślach kontempluje mękę Swojego Syna zapowiedzianą jej przez proroka Symeona (por. Łk 2, 25-35); z pewnością nie jest to jednak rozpacz, a raczej czułość i miłość wobec nas, modlących się i wobec Syna. Modlimy się w Nowennie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy: Tyś patrzyła, o Matko, na rany Odkupiciela i na krew Jego wylaną na krzyżu dla naszego zbawienia”.
ARCHANIOŁOWIE – ADORACJA I ZWYCIĘSTWO
Archaniołowie przedstawieni na ikonie są ubrani w zielony i czerwony płaszcz. Zieleń oznacza w ikonografii żyzność, wydawanie owoców, młodość, witalność. Czerwień natomiast oznacza życie, krew, siłę i piękno. Oba kolory oznaczają też męczeństwo, które jest siłą żywiącą Kościół przez krew wylaną w obronie wiary. Wskazuje to na jeden z tematów przedstawionych na ikonie – jest nią męka Chrystusa, której narzędzia pokazują Zbawicielowi Archaniołowie. Gabriel niesie krzyż i cztery gwoździe (por. J 19,17-20), Michał – naczynie napełnione żółcią, gąbkę pełną octu, trzcinę i włócznię (por. J 19, 28-37; Mk 15,19 lub Mk 27,46-48).
Mogłoby się wydawać, że to Archaniołowie przestraszyli Chrystusa niesionymi przez siebie narzędziami męki. Kiedy jednak dokładniej popatrzymy na sposób, w jaki niosą oni te narzędzia, zauważymy, że trzymają je jak trofea, jak znaki zwycięstwa – podnoszą je wysoko, ponad głowami, prezentując je z dumą wszystkim wokół. Są jakby gwardią Maryi i Jezusa, pełnią służbę przy królowej i jej dziecku. Mają również welony na swoich rękach, podobnie jak kapłan niosący w procesji Najświętszy Sakrament. Gabriel i Michał oddają w ten sposób cześć Męce Chrystusa, ale nie tylko – prowadzą procesję Chrystusa Zmartwychwstałego, zwycięskiego. Na ikonach Chrystus Zmartwychwstały jest przedstawiany w podobny sposób – trzyma w ręku krzyż jako oręż i znak zwycięstwa.
Wyżej opisałem już spojrzenie Maryi; również spojrzenia anielskie mają w sobie coś nietypowego. Są to spojrzenia pełne głębi i pokory. W ten sposób patrzy osoba adorująca, uwielbiająca Chrystusa Zmartwychwstałego. Aniołowie są istotami nieustannie wpatrzonymi w Boże Oblicze, oczekującymi jego woli i wypełniającymi ją z radością i oddaniem.
CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁY – BÓG I CZŁOWIEK
Głowa Jezusa jest otoczona nimbem, w który wpisany jest krzyż. Chrystus jest ubrany w królewskie (cesarskie) i boskie szaty (złoto i zieleń oraz pomarańczowo – czerwony pas wskazują także na obecność Ducha Świętego – ognia – w życiu Jezusa). Zmieszanie dwóch kolorów (złoto – kolor boski, zieleń – kolor ziemski) wskazuje jednoznacznie na podwójną istotę, którą łączy w sobie Chrystus – jest On prawdziwie Bogiem i prawdziwie człowiekiem, jak mówi Sobór Chalcedoński w 451 roku: jeden i ten sam Chrystus Pan, Syn Jednorodzony, ma być uznany w dwóch naturach bez pomieszania, bez zmiany, bez podziału i bez rozłączenia. Nigdy nie została usunięta różnica natur przez ich zjednoczenie, lecz właściwości każdej z nich są zachowane i zjednoczone w jednej osobie i jednej hipostazie.
Zauważalny jest również spadający sandał z nogi Chrystusa – znak Jego człowieczeństwa, zwyczajności, prostoty. Chrystus gubi go w akcie gwałtownej ucieczki (Maryję wzywamy w modlitwach: Ucieczko nasza”), najprawdopodobniej przestraszony wizją męki przedstawioną Mu przez Archaniołów, ucieka się w ramiona troskliwej i kochającej Matki. Jest to element trwogi, jakiej Chrystus doświadczy jeszcze wielokrotnie, a najmocniej w Ogrójcu, kiedy zalany krwawym potem będzie modlił się w samotności przed swoją męką (por. Mk 14, 32-42). Spadający sandał można również odczytać jako realizację zapowiedzi (Rdz 1,15) przyjścia potomka niewiasty, którego pięta zmiażdży głowę szatana-kusiciela i w ten sposób wyzwoli ludzi przez grzech podległych szatanowi. Niekiedy rozumie się go jako znak Nowego Przymierza w Chrystusie – na Bliskim Wschodzie zawierało się umowę przez wymianę sandałów z prawej nogi. Rzemień trzymający spadający sandał można odczytać jako miłosierdzie podtrzymujące grzeszników przy Chrystusie.
Chrystus jest równocześnie zwycięzcą, zmartwychwstałym Zbawicielem – wskazuje na to nie tylko złote tło ikony (znak zwycięstwa i zmartwychwstania oraz wiecznego królowania Chrystusa i przebywania w Królestwie Bożym), ale też sposób, w jaki Archaniołowie trzymają narzędzia Męki Pańskiej, który opisałem wyżej. Ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy jest skonstruowana właśnie na zasadzie sprzeczności i kontrastu: męki i zwycięstwa życia nad śmiercią, czułej miłości i trwogi konania, boskości i człowieczeństwa.
Ostatnim elementem gry spojrzeń, jaka jest zawarta na ikonie, jest spojrzenie Chrystusa. Wbrew niektórym sugestiom, nie jest to spojrzenie na złego ducha ani na Judasza. Nie jest to również spojrzenie bezpośrednio na aniołów i na przyniesione przez nich narzędzia męki, choć takie może być pierwsze wrażenie patrzącego na ikonę. Chrystus patrzy gdzieś w dal, z boku ikony, poza ikonę. Myślę, że spogląda z miłością na Swojego Ojca, ofiarowuje mu swój strach i niepokój, ale także swoje zwycięstwo. W tym miejscu spotykają się spojrzenia dwóch miłujących się osób – Syna, który chce wypełnić wolę Ojca i Ojca, który chce zbawić cały świat. Ojciec posyła do Syna pośredników (aniołów), a Syn przyjmuje na siebie mękę i śmierć, aby wypełnić wolę Ojca (por. J 4,34; 6,38) i przez swoje zmartwychwstanie spełnić zbawczy zamysł Boga Ojca.
NOWENNA DO MATKI BOŻEJ NIEUSTAJĄCEJ POMOCY Historia
Nowenna powstała w St. Louis w 1922 roku, w kościele ojców Redemptorystów i tam została po raz pierwszy odprawiona. Odprawiana była nie tylko w pierwszą niedzielę miesiąca, ale także we wtorki, gromadząc rzesze wiernych. Była bardzo popularna w 1. połowie XX wieku, przybierała często formę modlitwy nieustannej (odprawianej 15 razy w ciągu dnia). W Polsce odprawiono ją po raz pierwszy w 1951 roku, w Gliwicach, w obecności niemal 3000 wiernych. Aktualnie jest odprawiana w wielu polskich parafiach (najczęściej w środy) w formie przyjętej przez Sobór Watykański II i zgodnie z Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii z 2002 roku.
Jest to modlitwa wielkiej pokory i ufności. Zaczyna się od szczerego wyznania: nie liczę na moje zasługi ani na moje dobre uczynki, ale tylko na nieskończone zasługi Pana Jezusa i na Twoją niezrównaną miłość macierzyńską.